Górnictwo- upadłe dzieło rządów III RP

1412586598-wegiel-bryla-14Restrukturyzacja górnictwa węgla kamiennego w Polsce po roku 1989 była celową likwidacją potencjału wydobywczego rentownego ekonomicznie polskiego górnictwa.  Polska jako eksporter węgla miała zniknąć z rynków światowych w interesie jej głównych konkurentów: USA, Australii, Kanady i RPA.  Program restrukturyzacji był dziełem Banku Światowego.

Kolega zachęcił mnie do przeczytania artykułu autorstwa dr Wojciecha Błasiaka pt. „Jak niszczono górnictwo węgla kamiennego w III Rzeczypospolitej”, w którym to została opisana historia polskiego górnictwa, a mówiąc ściślej przyczyn jego upadku. Wg. dr Błasiaka nie trzeba daleko szukać winnych. Wystarczy spojrzeć na składy polskich rządów III RP, a sam autor podkreśla nie bez przyczyny, że:

Główni sprawcy żyją i winni być jak najszybciej pociągnięci do odpowiedzialności karnej. Oburzające jest to, że tacy złoczyńcy i zdrajcy stanu jak Jerzy Buzek i  Janusz Steinhoff chodzą na wolności i mają czelność „recenzować” obecną sytuację polityczno-gospodarczą, a Steinhoff należy do pupilów łże- mediów”.

Tak na marginesie, „Pupil łże-mediów” – trafne słowotwórstwo, prawda?

Autor artykułu udowadnia, że restrukturyzacja górnictwa węgla kamiennego w Polsce po roku 1989 była celową likwidacją potencjału wydobywczego rentownego ekonomicznie polskiego górnictwa.  Polska jako eksporter węgla miała zniknąć z rynków światowych w interesie jej głównych konkurentów: USA, Australii, Kanady i RPA.  Program restrukturyzacji był dziełem Banku Światowego. Kto go wdrażał?  POLSKIE RZĄDY, jeden po drugim, a miało to miejsce w latach 1989 – 2003.  Niedorzeczne? Nie możliwe? Ale jak to?

Chcących zgłębić temat zachęcam do przeczytania artykułów dr Wojciecha Błasiaka.
A poniżej moja mała refleksja i podsumowanie.


Artykuł pt. „Jak niszczono górnictwo węgla kamiennego w III Rzeczypospolitej” to bardzo ciekawa „lektura”. Takie New World Order w wersji dedykowanej specjalnie dla kopalń. Jak z rentownego sektora gospodarki zrobić sektor przynoszący gigantyczne straty. A wszystko w 635490635695584002imię utrzymania konkurencyjności takich graczy jak USA, Kanady czy Australii.  Słowo „restrukturyzacja” i jej konsekwencje począwszy od lat 90. brzmią jakoś podobnie do aktualnego planu odbudowy polskiego górnictwa, gdzie to samo słowo klucz pada nader często. Znaczy się, że trzeba dokończyć dzieło i zwieńczyć je kolejnym upadłym sukcesem. Rządy do 2003 zrobiły swoje, z całą śmietaną począwszy od Mazowieckiego, a na Buzku kończąc. Liczby szokują- rok 1990, Polska eksportuje 30 mln ton. Rok 2008- importuje 10 mln ton !!! Taka potęga znika w ciągu chwili. Lata 98-2000, króluje Buzek- wydobycie spada o 30 mln ton! Zatrudnienie w sektorze zmniejsza się o ok  100 tys. osób! Odprawy dla górników? A owszem, Bank Światowy chętnie pożyczy, poda „pomocną” dłoń.

Potem fizyczna dewastacja kopalń była już formalnością. Udało się! Zasypywanie przygotowanych do wydobycia złóż? ŁATWIZNA!

Jak po 89 roku wygląda eksport węgla u konkurencji?

O dziwo wszędzie wzrost! Tylko w Polsce drastyczny spadek. I tak:

USA z 783 do 981 (mln ton)
RPA z 173 do 247 (mln ton)
Australia z 135 do 323 (mln ton)

Do tego dochodzą dwaj nowi gracze jak Indonezja i Kolumbia. Dziwne? A no dziwne.

A co z mediami?

Media mają się wówczas świetnie. Nie rozpisując się na temat manipulacji opinią publiczną jaką wtedy zastosowano (odsyłam do artykułu), można jedynie śmiało stwierdzić, że to samo ma miejsce dokładnie dziś, gdy kryzys górniczy i potrzeba restrukturyzacji przez „premierzycę” Kopacz stały się faktem. Kto się wyłamał? Najbardziej wyśmiewane radio o. Rydzyka. Dziwne, że nikt go nie lubi w masówce? A no nie dziwne.

Jak się mają do tego strajki i protesty?

Pokrótce, NSZZ „Solidarność” to nic innego wówczas, jak i teraz, jedno wielkie m600xdprzystemplowanie całego wyroku na polskie kopalnie. Słyszeliście jak Duda mówił „sukces” o porozumieniu z Kopacz? A no sukces, tylko czyj? Wiedzą do czego to zmierza i małymi kroczkami idą w stronę tego światła. Niezadowolenie zwykłych górników osiąga w końcu swoje apogeum i dochodzi do realnych protestów.

Ale wróćmy do roku 1992 i jednego z największych strajków w Europie pod flagą „Solidarności”, która rzekomo walczyła ramię w ramię z górnikami. Jakie były przede wszystkim skutki tego strajku wg. W. Błasiaka? Czytamy:

  1. Demobilizacja załóg górniczych.
  2. Koncentracja na mało istotnych postulatach.
  3. Umożliwienie realizacji założeń restrukturyzacji, której ton nadawał Bank Światowy- likwidację kopalń, zmniejszenie wydobycia, prywatyzację, utworzenie spółek węglowych, które będą ze sobą konkurować.

W późniejszych latach organizowano głównie strajki o podłożu politycznym. Mniej lub bardziej pokojowe. Równolegle strajkowało ugrupowanie ,,Sierpień ’80”, które odrzucało realizację planów Banku Światowego i reform górnictwa sygnalizowanych przez rząd w latach 98-2001.  Niestety siła przebicia strajkujących była zbyt mała. Celów nie osiągnięto. Kontynuowano wdrażanie planów rządu.

Karbownik i Steinhoff- mózgi operacji niszczenia polskich kopalń

Mamy lata 97-2001. Działacze „Solidarności” to główna siła ówczesnego ugrupowania politycznego AWS. Są to tłuste lata realizacji planu ANDRZEJA KARBOWNIKA I JANUSZA STEINHOFFA (1998-2002).

Efekt był piorunujący, tzn.

  • zatrudnienie w górnictwie- spadek o 97 tys.
  • obniżenie wydobycia węgla spada o 32 mln ton
  • zostają zamknięte 24 kopalnie
  • górnicy otrzymują wysokie odprawy w zamian za podpisanie zgody, że nie zatrudnią się ponownie w sektorze górnictwa węglowego
  • rząd pożycza od Banku Światowego 600 mln dolarów na pokrycie żądań odchodzących górników
  • w krótkim okresie czasu w Polsce brakuje wykwalifikowanej kadry górniczej – rząd cofa zakaz

Pisała o tym Barbara Ciszewska w ,,Rzeczpospolitej”, nr 14, 15.08.2002.

Warto wymienić bohaterów całej akcji, dziś dla wielu autorytetów bezczelnie udzielających opinii na temat bieżącej sytuacji gospodarczej. Przede wszystkim trzeba wspomnieć nazwiska 4 panów. A są to: premier rządu Jerzy Buzek, przewodniczący AWS Marian Krzaklewski, wiceminister gospodarki Andrzej Karbownik, wicepremier oraz minister gospodarki Janusz Steinhoff.

Podsumowując, warto podkreślić jaki scenariusz może czekać Polskę w niedalekiej przyszłości. Ekonomiści przewidują, że około roku 2020 ceny ropy naftowej poszybują w górę. Niemcy już kombinują i szacują, że nawet  wytwarzanie benzyny z węgla kamiennego w technologii z lat 40 i 50 będzie dla nich OPŁACALNE! Co wtedy zrobi Polska, jeśli teraz niszczy się kopalnie i złoża? Cały proces likwidacji z lat 1990-2003 przyniesie okrutne żniwo, którego konsekwencje odczuje każdy Polak i każda Polka.  I w perspektywie dzisiejszych wydarzeń widać czarno na białym, że kontynuacja tego upadłego dzieła ma miejsce na naszych oczach.

Link do dokumentów Banku Światowego w kwestii restrukturyzacji polskiego górnictwa:
http://www-wds.worldbank.org/external/default/WDSContentServer/WDSP/IB/1999/08/15/000009265_3961004074427/Rendered/PDF/multi_page.pdf